Sosna – magiczne drzewo

Sosna pospolita, górska albo limba – to jedne z najpopularniejszych i najczęściej spotykanych w Polsce odmian tej rośliny iglastej.

Sosna pospolita, górska albo limba – to jedne z najpopularniejszych i najczęściej spotykanych w Polsce odmian tej rośliny iglastej. Poza pięknym zapachem, jaki wydziela, sosna ma również wiele innych substancji, które wspaniale mogą wpłynąć na nasze zdrowie i samopoczucie.

 

Co takiego ma w sobie to magiczne drzewo?

Nasze babcie leczyły mnóstwo dolegliwości z pomocą eterycznych olejków sosny. My także sięgamy po nie coraz chętniej. Dlaczego? Dlatego, że te pachnące lasem substancje działają wykrztuśnie i rozgrzewająco, a do tego orzeźwiają i stymulują odporność. Natomiast poza olejkami w zielarstwie i lecznictwie z powodzeniem wykorzystuje się także pączki i młode pędy sosny oraz igły, korę, a także żywicę.

Substancje, które zawiera sosna, wykorzystuje się w różnych postaciach przy infekcjach górnych dróg oddechowych oraz  przy dolegliwościach ze strony układu moczowego i pokarmowego. W dermatologii wyciągi sosny leczą łuszczycę, infekcje skórne, wypryski i liszaje. Napary sosnowe stosuje się jako formę kuracji odtruwającej w czasie zimy i wczesnej wiosny, bo dostarczają witamin i mikroelementów a przy tym oczyszczają wątrobę i organizm z toksyn. Olejki eteryczne natomiast z powodzeniem wykorzystuje się w inhalacjach i jako bazę olejową w masażach np. na obolałe stawy przy schorzeniach reumatycznych.

Wiele osób na pewno zna i często stosuje syrop z młodych pędów sosny. W zorganizowanym niedawno przez nas #wyzwaniuVerbeny na profilu na Facebooku, nasze Fanki podały świetne pomysły i przepisy na wiele innych sosnowych specyfików. Przeczytajcie te według nas najciekawsze.

 

Beata – syrop, nalewka, maść

Młode pędy zasypuję cukrem, puszczają sok. Potem na gazie odcedzam sok do ciemnej butelki a pędy zalewam alkoholem. Nalewka jest idealna nie tylko do konsumpcji. Młode pędy z szyszkami miksuję i dodaję wazeliny kosmetycznej oraz olejku eukaliptusowego, stosuję jako maść na bóle.
Sok:
– 1 kg pędów
– cukru szklanka
– spory słój lub dwa mniejsze
Odstawić na ok tydzień w ciepłe miejsce, by pędy puściły sok.

Nalewka:
– pędy odciśnięte z soku
– pół litra alkoholu
– eukaliptusowy olejek
– kilka listków mięty

Całość wrzucamy do ciemnych butelek i po ok. 2 tygodniach leżakowania w chłodnym miejscu, mamy boską zdrowotną nalewkę.

Maść:
Świeże pędy z szyszkami kroimy na kawałki i potem wrzucamy do blendera, dodajemy łyżkę oleju kokosowego, blendujemy, następnie dodajemy wazelinę oraz kilka kropel olejku eukaliptusowego. Całość mieszamy i przekładamy do metalowego pojemniczka (najlepiej takiego po cukierkach). Idealna maść lecząca bóle, kojąca przy migrenach itp. Przechowujemy w lodówce.

 

Monika – ciasteczka i naleśniki

Syrop z pędów sosny oprócz zastosowania przy przeziębieniu używam w kuchni. Robię ciasteczka sosnowe. Składniki: dwie szklanki mąki, pół szklanki oleju, dwie łyżki syropy z sosny, szczypta soli, dwie łyżki nasion czarnuszki. Z podanych składników robię ciasto o konsystencji takiego, jak na makaron. Rozwałkowuję cienko i kroję nożem na małe kawałki, układam na blasze i piekę około pół godziny w temperaturze 160 stopni C. Polecam także sosnowe naleśniki.  Zrobić ciasto i usmażyć naleśniki. Na patelnię wkładam kawałek masła i gdy się rozgrzeje, wlewam syrop sosnowy i sok z cytryny. Gotuję na małym ogniu chwilę i wkładam złożone na cztery naleśniki. Podgrzewam kilka minut. Syrop sosny pasuje również do dań mięsnych, szczególnie do dziczyzny pieczonej.

 

Beata – wino

Zbieram pędy sosny i robię z nich wino. Jest naprawdę smaczne i wprawia moich gości w niezłe zdziwienie. Pędy wystarczy zalać wodą z cukrem, dodać drożdże, pożywkę i fermentować, a po kilka dniach odlać, żeby pozbyć się pędów.

 

Jak widać sosna nie tylko leczy, ale może też dobrze smakować. Który z pomysłów naszych Fanek spodobał Wam się najbardziej?

 

Redakcja Zakątka Verbeny

Komentarze