Chandra – jak sobie radzić?

Jedni mają z nią problem już jesienią. Innych dopada dopiero zimą, kiedy słońca jest o wiele mniej, a za oknem szaro i ponuro. Pogarsza się nasz nastrój, pojawia się czasem przygnębienie, niechęć do działania i apatia. To znak, że dopadła nas chandra. Jak sobie z nią radzić? Mamy kilka sprawdzonych sposobów, dzięki którym można poprawić sobie samopoczucie i z uśmiechem dotrwać do wiosny.

Dużo światła i aktywność fizyczna

Ciężko wystawiać się na słońce zimą, zwłaszcza w pochmurne dni, ale nie powinniśmy przez to zamykać się w domu. Każdego dnia warto przebywać na świeżym powietrzu chociaż przez pół godziny i korzystać z dziennego światła. Wpuszczajmy go jak najwięcej do wnętrz i zrezygnujmy z zasłaniania okien w domu i w pracy. Jeśli do tego poza zwykłym spacerem, uda nam się trochę zmęczyć na świeżym powietrzu, poprawa nastroju gwarantowana. Przy aktywności fizycznej wydziela się serotonina, która ma działanie antydpresyjne. Jej niedobór natomiast powoduje senność, apatię, smutek i wzmożoną chęć na… słodycze. Zdrowiej więc jednak jest się poruszać – marsz, pływanie, jazda na łyżwach, bitwa na śnieżki.

Porządki w domu też mogą pomóc! Po pierwsze trochę się zmęczymy i poruszamy, a po drugie po wszystkim będziemy mieć poczucie, że wszystko jest czyste i na swoim miejscu.

Małe przyjemności

Jak najlepiej poprawić sobie nastrój? Robiąc to, co lubimy najbardziej. A tutaj pomysłów jest przecież całe mnóstwo. Godzina poświęcona tylko dla siebie, aromatyczna kąpiel, wieczór z książką przy aromatycznych świecach, albo dobry film przy filiżance gorącej czekolady.

Nie zapominajmy również o miłym towarzystwie. Zimowe wieczory są długie, więc warto spędzać je z bliskimi i przyjaciółmi. Wyjście z nimi do kina, na imprezę, czy na zakupy sprawi, że zapomnimy o przygnębieniu.

Odpoczynek i relaks

Aktywność fizyczna jest bardzo potrzebna przez cały rok, jednak zimą powinniśmy zadbać szczególnie o odpoczynek. Odpowiednia ilość snu to podstawa. Jeśli czujemy znużenie i mamy ochotę na drzemkę, po prostu kładziemy się na pół godziny, żeby naładować akumulatory. Sauna to również świetny pomysł – ciepło, można się wygrzać, pozbyć się toksyn z organizmu. Masaż natomiast pozwoli pozbyć się stresu i napięciu. Nasz organizm podziękuje nam za te chwile relaksu, a my poczujemy się wyjątkowo odprężeni i zapomnimy co to chandra.

Chandra i zioła

Natura najlepiej wie, jak nam pomóc, kiedy dopada nas chandra. Warto sięgnąć po jej dobrodziejstwa, kiedy mamy nienajlepszy nastrój. Jest co najmniej kilka ziół, z których można przygotować napary i popijać je codziennie dla lepszego samopoczucia.

1. Dziurawiec ma działanie antydepresyjne i często jest składnikiem wielu preparatów ziołowych dostępnych w aptece. My jednak jesteśmy zwolennikami herbaty z dziurawca. Wielu uważa, że nie jest zbyt smaczna, ale po dodaniu soku z cytryny i miodu smakuje o wiele lepiej. Ważne, żeby po herbatę sięgać z umiarem i nie wystawiać się potem na światło słoneczne ani się nie opalać, bo na skórze mogą pojawić się przebarwienia.

2. Werbena świetnie łagodzi stany depresyjne i pomaga przy migrenie. Działa toniuzująco na układ nerwowy i łagodzi bezsenność.

3. Melisa to zioło, po które można sięgać bez obaw, kiedy dopada nas chandra. Melisa nie powoduje skutków ubocznych, za to łagodzi stany lękowe i nerwice, działa uspokajająco i przeciwdepresyjnie. Ponadto pomaga też zrelaksować się i ułatwia zasypianie.

4. Żeń-szeń syberyjski pobudza organizm – podnosi aktywność i zmniejsza uczucie zmęczenia. Żeń-szeń wspomaga produkcję dopaminy i serotoniny, dlatego łagodzi wahania nastrojów. Wspomaga także układ odpornościowy organizmu.

5. Chmiel i kozłek lekarski – proponujemy je w duecie, bo oba zioła mają podobne działania. Kiedy dopada nas chandra, one świetnie nas uspokoją, zmniejszą nadpobudliwość ruchową. Poza tym gwarantują zachowanie równowagi snu, więc są idealne dla tych, którzy mimo zmęczenia nie mogą zasnąć.

Poza naparami z wyżej wymienionych ziół, warto stosować aromaterapię. Kadzidełka i olejki zapachowe doskonale nas zrelaksują. Świetnie sprawdzi się tutaj lawenda. Działa uspokajająco, poprawia nastrój i odpręża.

A jakie Wy macie sposoby, kiedy dopada Was chandra?

Redakcja Zakątka Verbeny

Komentarze